„Ustawa Szyszki” symbolem naszego społeczeństwa




Wycinka drzew, Wrocław, ul. Braci Gierymskich

Wycinka drzew, Wrocław, ul. Braci Gierymskich

„Ustawa Szyszki”, umożliwiająca wycinkę drzew, jest nie tylko przejawem barbarzyństwa ministra. To symbol społeczeństwa, które tworzymy.

Ten symbol, to kompromitacja wszystkich, którzy dopuścili do sytuacji, w której sobiepaństwo i hipokryzja bierze górę nad elementarną empatią do czegokolwiek.

To z całą pewnością kompromitacja tych, którzy poprzez pojęcie ochrona przyrody rozumieją jedynie użycie piły i zamknięcie jej w rezerwatach.
To z całą pewnością kompromitacja tych, którzy nadali najwyższy tytuł naukowy osobie, która pojęcie ochrony przyrody rozumie jako użycie piły i zamknięcie jej w rezerwatach.

To kompromitacja tych, którzy w nieprzemyślanej i niekonsultowanej ustawie o wycince widzi jedynie „układ i lobbing”…


Ale to też kompromitacja tych, którzy wycinają całe połacie drzew, by palić nimi w piecach i kompromitacja władz, które na to pozwoliły: od braku edukacji po wyciągnięcie konsekwencji.
To kompromitacja tych, którzy wywożą tony śmieci do lasów i parków i tych, którzy tolerują ten proceder.
To kompromitacja tych, którzy pozwalają rzucać dzieciom papierek poza śmietnik i tych którzy ten śmietnik usuwają „bo i tak ludzie śmiecą”.


To kompromitacja tych wszystkich, którzy nie chcą się temu przeciwstawić.


Czy nasze społeczeństwo jest przesiąknięte sobiepaństwem, warcholstwem, bezhołowiem, co przejawia się brakiem elementarnego humanizmu (fobia „uchodźcza”), a nawet brakiem troski o środowisko, w którym żyjemy?

„Ustawa Szyszki” to nowelizacja ustawy o ochronie przyrody, którą Sejm przyjął w głosowaniu na sali kolumnowej 16 grudnia 2016r.
Przed nowela jeśli właściciel chciał wyciąć na działce drzewo, które miało więcej niż 10 lat, musiał uzyskać pozwolenie. Teraz może takie drzewa wycinać bez problemów: jedynym warunkiem zakazującym wycinkę jest niemożność wykorzystania drzewa w działalności gospodarczej.

Nowe przepisy pozwalają też samorządom na dostosowanie poziomu ochrony zieleni do ich lokalnych potrzeb.

Wprowadzone zostały reguły, które pozwalają na wycinkę drzew bez pozwolenia. Nie trzeba się o nie starać, gdy obwód pnia drzewa na wysokości 130 cm nie przekracza 100 cm, jeśli chodzi o : kasztany (kasztanowiec zwyczajny), klony (klon jesionolistny i srebrzysty), akacje (robinia akacjowa), wierzbę, czy topole, czyli drzewa, które najczęściej Polacy mają na działkach. Inne drzewa jeśli obwód nie przekracza 50 cm.

Jarosław Kaczyński podczas spotkania z partyjnymi PiS w dniu 20.02.2017r. stwierdził, że w nowym prawie widać lobbing.